Gruntowną modernizację przejdzie niezwykle popularny w czasach PRL ośrodek rekreacyjny ,,Lido’’ w Antoninie. Ostatnie kilkanaście lat nie było dla niego zbyt dobrym okresem. Systematycznie podupadał, ale teraz ma się to zmienić. Samorządowcy liczą, że jak dawniej zacznie znowu przyciągać wczasowiczów, nie tylko z Wielkopolski.
Choć ośrodek powstał jeszcze przed wojną, największy rozkwit przeżywał w latach 60. i 70. Nazywany ,,płucami południowej Wielkopolski’’ był najlepszym miejscem na wypoczynek w całym byłym województwie kaliskim, a przy tym doskonale położonym.
W pełni sezonu uruchamiano nawet specjalne autobusy i pociągi z Ostrowa do Antonina. Dzięki Funduszowi Wczasów Pracowniczych masowo przyjeżdżali tu mieszkańcy Śląska. Ośrodek tętnił życiem na okrągło, ale dobra passa skończyła się wraz z końcem PRL.
Po przemianach ustrojowych zaczęto szukać nowych pomysłów na ,,Lido’’. Najpierw utworzono z niego zakład budżetowy, potem próbowano go sprzedać, a ostatecznie zdecydowano się na wydzierżawienie. Nie przyniosło to oczekiwanych efektów. Nadal opinia wypoczywających o ośrodku ,,Lido’’ nie jest najlepsza. Najczęściej narzeka się na klimat rodem z poprzedniej epoki i brudną wodę w jeziorze ,,Szperek”. Niebawem ma to się zmienić i to radykalnie.
Władze samorządowe chcą tam zrobić kompleks rekreacyjny z prawdziwego zdarzenia.
- Przez naszą gminę przepływa rzeka Barycz, a znaczną część powierzchni zajmują stawy hodowlane. Jesteśmy obszarem uzależnionym od rybactwa i dzięki temu możemy aplikować o pieniądze z Programu Operacyjnego ,,Ryby’’. Modernizacja ośrodka to dla nas bardzo duże przedsięwzięcie, ale nie możemy dalej utrzymywać tego pięknego miejsca w obecnym stanie. Chcemy odbudować jego potencjał - mówi wójt Przygodzic Krzysztof Rasiak.
Samorządowcy nie chcą jednak tracić tegorocznego sezonu letniego. Toteż ekipy remontowe wejdą na teren ,,Lido’’, jak tylko wyjadą z Antonina ostatni wczasowicze. Wtedy skończy się także umowa z dzierżawcą, który akwen wykorzystywał jako staw hodowlany. W dużej mierze to właśnie ryby spowodowały, że woda w ,,Szperku” nie należała do zbyt czystych.
W pierwszym etapie zaplanowano spuszczenie wody ze zbiornika i odmulenie dna, montaż specjalnych filtrów, a także umocnienie skarpy od strony przebiegającej przy jeziorze trasy krajowej nr 11. Zbudowana zostanie fontanna, a zamiast starych, pamiętających jeszcze dawne czasy pomostów powstaną nowoczesne trakty z pełnym oświetleniem.
Koszt tych prac to ok. 1,5 miliona złotych. Milion gmina otrzyma ze wspomnianego programu operacyjnego w ramach Lokalnej Grupy Rybackiej. Resztę dołoży sama. Projekt przeszedł już pomyślnie ocenę formalną. – Jeśli pogoda nam na to pozwoli, z pierwszym etapem powinniśmy uporać się jeszcze w tym roku. Nawet gdyby doszło do poślizgu, to zrobimy wszystko, aby w następnym sezonie letnim turyści wypoczywali już w zupełnie innych warunkach - dodaje wójt Krzysztof Rasiak.
Warto podkreślić, że termin prac dobrano nie tylko pod kątem turystów, ale i przyrody. Inwestycja ma zostać zrealizowana między okresami lęgowymi. Drugi etap to już rozbudowa infrastruktury sportowo - rekreacyjnej samego ośrodka. Powstanie tam boisko wielofunkcyjne o nawierzchni z trawy syntetycznej wraz z magazynem oraz plac zabaw z prawdziwego zdarzenia. Budynek przy plaży zostanie unowocześniony i rozbudowany o toalety, prysznice i szatnie. Do dyspozycji wczasowiczów oddane zostaną boisko do piłki plażowej oraz promenada nad stawem.
Całkowicie odmienione ,,Lido’’ goście zobaczą za dwa lata. Miejmy nadzieję, że będą tam chętniej i częściej przyjeżdżać.
Ostrow.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?