Ostrowskie środowisko kulturalne jest zbulwersowane „Strategią Rozwoju Kultury w Ostrowie Wielkopolskim”, którą na zlecenie miasta i powiatu przygotował Krzysztof Markiel z Krakowa.
– To dokument, w którym nie ma nawet co poprawiać – mówi Beata Klimek, miejska radna. – Cały nadaje się wyłącznie do spalenia.
To nie jest odosobnione zdanie. Witold Banach, dyrektor Muzeum Miasta Ostrowa, w swojej opinii na temat strategii stwierdził m.in.: „Język opracowania zawiera liczne kolokwializmy, błędy składniowe, logiczne, infantylne sformułowania, a nawet niezamierzone efekty komiczne oraz błędy ortograficzne”. Jego zdaniem najbardziej kuriozalne i oburzające zdanie strategii brzmi: „ostrowska kultura powiązana zostanie z krajowym i europejskim obiegiem kultury”.
– To sugeruje, że dopiero wdrożenie strategii sprawi, iż nasza kultura będzie mogła opuścić własne opłotki i zostanie dostrzeżona w Polsce, a nawet poza jej granicami – mówi dyrektor muzeum.
Mało tego, autor opracowania stwierdza m.in., że w mieście nie wykreowano marki kulturalnej. A przecież Ostrów szczyci się fantastycznymi imprezami kulturalnymi o charakterze ogólnopolskim i międzynarodowym jak: Jazz w Muzeum, Jimiway Blues Festiwal, Chopin w Barwach Jesieni, Festiwal Wszystko Jest Poezją, Festiwal Teatrów Niezależnych, Międzynarodowe Biennale Grafiki i Exlibrisu, Chanterelle Festival.
– Czy to nie są znane marki? – pyta radna Beata Klimek.
To imprezy, na które do Ostrowa przyjeżdża publiczność z całej Polski. Jakim cieszą się zainteresowaniem, najlepiej świadczy ostatni Jimiway Blues Festiwal, na który bilety sprzedano w siedem godzin.
Ze strategii można się również dowiedzieć, że Ostrów to miasto z tysiącletnią tradycją. Stwierdzenie to budzi uśmiech politowania u mieszkańców, gdyż Ostrów w 2004 roku obchodził 600-lecie. Z opracowania wynika także, że miasto aspiruje do miana „kulturalnej stolicy południowej Wielkopolski”.
– Jeśli przyjąć, że Kalisz to również południowa Wielkopolska, a większość tak uważa, to strategia powinna zakładać powstanie w Ostrowie m.in. teatru zawodowego czy filharmonii, bo dopiero funkcjonowanie takich instytucji pozwoli nam prześcignąć Kalisz – mówi Witold Banach.
Radna Beata Klimek zastanawia się, dlaczego ten dokument powstał tak szybko i bez konsultacji społecznych.
– Ciekawe, dlaczego zapłacono za strategię przed przyjęciem jej na sesji ? – pyta radna.
Ostatecznie radni wycofali „Strategię Rozwoju Kultury w Ostrowie Wielkopolskim” z porządku obrad. Nikt nie potrafi powiedzieć, co dalej stanie się z tym dokumentem, którego opracowanie kosztowało 30 tysięcy złotych.
– Ruch jest po stronie miasta, bo to ono zleciło przygotowanie strategii – twierdzi Andrzej Kornaszewski, przewodniczący Komisji Edukacji Rady Miejskiej.
Czytaj także: Co ciekawego na Święto Miasta?
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?