Jarosław Urbaniak w sądzie. Prezydent Ostrowa kontra dziennikarz [ZDJĘCIA]

Jarosław Urbaniak w sądzie. Prezydent Ostrowa kontra dziennikarz

Przypomnijmy. Kazimierz Rzepka na swoim blogu opublikował anonimowy list, który nieznany autor przesłał do trzech ostrowskich radnych ? Beaty Klimek, Macieja Klósaka oraz Alojzego Motylewskiego.

W liście opisuje zależności między urzędem miejskim a spółkami komunalnymi. Wspomina także o rzekomym przekręcie, który jest szykowany w Regionalnym Zakładzie Zagospodarowania Odpadów. Padają tu nazwiska osób, które mają zarobić na tym duże pieniądze. Sporo miejsca autor anonimu poświęca także
prezydentowi Ostrowa.

W tej sytuacji radna Beata Klimek postanowiła przekazać list na ręce przewodniczącego Rady Miejskiej Jarosława Lisieckiego, a ten po konsultacji m.in. z miejskimi prawnikami, zdecydował się przekazać go do prokuratury. Prokurator Janusz Walczak przyznaje, że cały czas prokuratura zajmuje się tą sprawą, ale nie może podać jeszcze żadnych szczegółów.

Prezydent Ostrowa widać uznał, że nie będzie czekał na rozstrzygnięcia prokuratury i skierował sprawę do sądu przeciwko dziennikarzowi. Prowadzący rozprawę wiceprezes ostrowskiego sądu Wojciech Baszczyński utajnił jednak pierwsze posiedzenie pojednawcze.

- Prezydent oskarża mnie, że go pomówiłem - mówi Kazimierz Rzepka. - A przecież to nie ja jestem autorem owego anonimu, w którym ktoś stawia różnego rodzaju zarzuty. Ja nigdy nie napisałem, że zawarte w liście treści są prawdziwe. Byłem gotowy na ugodę, ale druga strona nie była zainteresowana takim zakończeniem sprawy.

Co ciekawe, dziennikarz twierdzi, że wchodząc na salę rozpraw nie miał pojęcia z jakiego artykułu ma być oskarżony.

- Dopiero na samym końcu posiedzenia pojednawczego otrzymałem od sędziego akt oskarżenia - mówi dziennikarz.

Dołącz do naszej społeczności na Facebooku! Jarosław Urbaniak w sądzie. Prezydent Ostrowa kontra dziennikarz

Jarosław Urbaniak w sądzie Jarosław Urbaniak w sądzie Jarosław Urbaniak w sądzie