Nie żyje Izabella Cywińska, Honorowa Obywatelka Miasta Kalisza, reżyser, była dyrektor kaliskiego teatru

Maria Izabella Cywińska-Adamska urodziła się 22 marca 1935 roku w Kamieniu Puławskim nad
Wisłą z matki Elżbiety z Łuszczewskich i ojca Andrzeja Cywińskiego. Ponieważ dopiero za trzecim razem dostała się na studia reżyserskie, ukończyła etnografię na Uniwersytecie Warszawskim i pracowała jako asystent w Instytucie Historii Kultury Materialnej PAN.

W roku 1960 zaczęła pełnić funkcję asystenta reżysera w warszawskim Teatrze Powszechnym. W roku 1966 r. jako jedyna kobieta na roku ukończyła studia w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie w zakresie reżyserii dramatu z ogólną oceną dobrą. 28 marca 1970 r. została zatrudniona w Teatrze im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu i zamieszkała w Domu Aktora przy ul. Szklarskiej.

Była nie tylko dyrektorem, ale przede wszystkim reżyserem. W ciągu trzech sezonów zrealizowała w sumie 25 premier, z których aż 11 wyreżyserowała sama. Zdecydowanie preferowała polski repertuar. Zaczęła od „Apetytu na czereśnie” Agnieszki Osieckiej, a zakończyła „Między ustami a brzegiem pucharu” Marii Rodziewiczówny. Co ciekawe, najbardziej kontrowersyjnym spektaklem okazała się jej inscenizacja „Nocy i dni” Marii Dąbrowskiej.

W sezonie 1970/71 teatr kaliski zagrał 340 przedstawień, w tym 130 w objeździe - w Koninie, Turku czy Ostrowie Wielkopolskim. Z czasem był zapraszany także do Warszawy, Poznania, czy Wrocławia. W tym czasie z kaliskim teatrem związani byli m.in. znany reżyser Maciej Prus oraz wybitni aktorzy Janusz Michałowski (jej drugi mąż), Henryk Talar, Halina Łabonarska, czy Ewa Milde-Prus.

Cywińska pracowała potem w teatrach poznańskich i warszawskich, a w 1989 r. została ministrem kultury w pierwszym w III RP rządzie Tadeusza Mazowieckiego. W 2008 r. odebrała Honorowe Obywatelstwo Miasta Kalisza.

– Dla mnie wszystko zaczęło się w Kaliszu. Tu rozpoczęła się moja dorosłość i dojrzałość artystyczna - podkreślała Cywińska, odbierając wyróżnienie podczas uroczystej sesja Rady Miasta Kalisza. Mówiąc o tym, jak daleko sięga jej kaliska legenda, dodała z właściwym sobie poczuciem humoru i dystansem, że gdy ostatnio była w Kaliszu, ludzie na ulicach trącali się i mówili: "O zobaczcie... Ćwiklińska". W 2016 r. przy okazji jubileuszu tygodnika "Ziemia Kaliska" została zaliczona do grona "Ludzi 60-lecia Ziemi Kaliskiej".

Zobacz także: