Nagrany z ukrytej kamery materiał ujawnia, że futra pochodzą nie tylko od zwierząt uśmierconych podczas uboju, ale są zdzierane z norek padających od ran i chorób nabytych w trakcie hodowli. Właściciel fermy w Masanowie jest holenderska firma. Na terenie Polski prowadzi ona 14 takich ferm. Należy do największych hodowców norek na świecie.
- Nagrania obalają jeden z najbardziej utrwalonych mitów branży futrzarskiej, że hodowcy dbają o norki, bo z umęczonych i zranionych zwierząt nie da się uzyskać futra. Jak widać, jest to fikcja – mówi Paweł Rawicki ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki.
Nagrania realizowane były przez dwa miesiące. Zarejestrowano na nich zarówno rutynowe prace, jak i liczne przypadki okrucieństwa wobec zwierząt. Widać bicie norek przez zdenerwowanych pracowników, rzucanie nimi o ścianę, deptanie podczas prób ucieczki czy wrzucanie norek za ogon do klatek.
Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?