Od zwycięstwa do zwycięstwa kroczą koszykarze Open Florentyny Pleszew. W ostatnim meczu pokonali GKK Gorzów 111:65 i umocnili się na pozycji lidera.
Mecz z GKK pleszewianie rozpoczęli od mocnego uderzenia. Po doskonałych asystach Marcina Stokłosy bardzo szybko wyszli na prowadzenie, które z minuty na minutę powiększali. Kibice podziwiali wspaniałą grę rozgrywającego Openu, który zaliczył aż 15 asyst, a na parkiecie przebywał tylko 23 minuty. Do tego trafiał na stuprocentowej skuteczności.
- Cieszę się, że chłopaki łapią moje podania i trafiają po nich do kosza - mówi Marcin Stokłosa, rozgrywający Openu Florentyny.
Trener pleszewian Andrzej Kowalczyk coraz częściej daje szanse graczom drugiego planu. Ponad 15 minut na boisku przebywał Tomasz Zyber, który imponuje warunkami fizycznymi, a nie zawsze potrafi je wykorzystać. Szkoleniowiec Openu Florentyny, w takich meczach jak z GKK Gorzów, stara się sprawdzić dublerów. Wygląda na to, że Tomek Zyber zaczyna tę szansę wykorzystywać. Co prawda popełnia jeszcze sporo błędów, ale w pojedynku z gorzowianami zaliczył 6 punktów i do tego dorzucił 7 zbiórek, 4 bloki i 2 asysty. Co istotne, coraz odważniej próbuje grać jeden na jeden i często wychodzi z tych potyczek zwycięsko.
Koszykarze z Pleszewa mają na swoim koncie już jedenaście zwycięstw. Do końca pierwszej rundy pozostał im jeszcze pojedynek z KK Świecie. Drużyna ta z dorobkiem 15 punktów zajmuje obecnie 8 miejsce. Dla graczy z Pleszewa mecz w Świeciu winien być przedświątecznym spacerkiem.
- Przeciwnik nie jest z najwyższej półki, ale my żadnego rywala nie lekceważymy - mówi Andrzej Kowalczyk.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?