Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostrovia przegrała finał Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim po rzutach karnych

ŁB
Drużyna Ostrovii przegrała w finale z Sokołem Kleczew. W ciągu 90 min. padł remis 2:2, a bramki dla ostrowskiej drużyny strzelili Szepeta i Kaczmarek. Dopiero rzuty karne wyłoniły zwycięzcę tej konfrontacji. Ostrowianie przegrali je 5:6

Ostrovia rozpoczęła mecz w składzie: J. Reyer, Szczepański, Rusek, Świtała, Szymanowski, D. Kaczmarek, Michalski, Cierniewski, Szepeta, Majer i Kempiński.

Ostrowski klub rozpoczął więc rywalizację w finale w niemal rezerwowym składzie. Gospodarze awizowali najmocniejszy skład. Ta taktyka się sprawdziła, bowiem od początku spotkania piłkarze Sokoła przeważali stwarzając groźne sytuacje.

Już w 10 min. Rusek uratował biało-czerwonych przed utratą bramki, kolejna akcja Sokołowi już się powiodła i Reyer wyciągał piłkę z siatki. Jeszcze przed przerwą gospodarze podwyższyli na 2:0. Wynik, jeszcze w pierwszej połowie, mógł być wyższy, ale sędzia spotkania, Szymon Lizak, nie dał się nabrać na sztuczki napastnika, który próbował wymusić karnego.

Po tych akcjach ostrowianie się przebudzili i zaczęli atakować.

W 34 min. na faul żółtą kartkę obejrzał Szymanowski. Po kilku minutach Kempinski trafił w poprzeczkę, a chwilę później bramkarz gospodarzy faulował w polu karnym naszego zawodnika i otrzymał czerwoną kartkę. Karnego wykorzystał Szepeta.

Ostrow.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

W drugiej połowie goście ruszyli do ataków, jednak zawodnicy z Kleczewa dobrze się bronili.

W 50 min Stawiński zastąpił Majera.

W 65 min. Ostrovia była o krok od wyrównania, wówczas Szepeta z rzutu wolnego trafił w słupek. Kilka minut później z groźną akcją wyszli gospodarze, ale udanie interweniował Reyer.

W odwecie nastąpił zmasowany atak gości, co przyniosło efekt 10 min. przed upływem regulaminowego czasu gry. Właśnie w 80. min. wyrównującą bramkę strzelił Daniel Kaczmarek. 6 min. później żółtą kartkę obejrzał Szepeta.

W 88 min. Chojnacki zastąpił Kempińskiego. Po tej zmianie bramkarz Ostrovii z trudem obronił strzał z rzutu wolnego.

Regulaminowy czas gry zakończył się remisem i trzeba było zagrać dogrywkę.

Ostrow.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

W 100 min. Gąszczak wszedł na boisko za Kaczmarka. Wypoczęty zawodnik chwilę później pięknie dogrywał główką do Stawińskiego, który jednak strzelił w ręce bramkarza.

W 112 min. Reyer znów musiał bronić trudny do obrony strzał gospodarzy.

Pod koniec drugiej części dogrywki kibice Sokoła próbowali zdenerwować piłkarzy gości śpiewając: "Po co gracie, jak wy kibiców nie macie!". Ostrowianie jednak nie przejmowali się, tylko starali się dalej atakować.

Dogrywka zakończyła się remisem, więc o zwycięstwie musiały zdecydować rzuty karne. Niestety pierwszą próbę zmarnował Stawiński, który nie zdołał pokonać golkipera Sokoła. Swoich szans nie zaprzepaścili Szepeta, Szymanowski, Cierniewski, Michalski i Świtała. W tym czasie do bramki trafiali piłkarze gospodarzy. Kolejnym zawodnikiem egzekwującym "jedenastkę" był Rusek, który nie zdołał pokonać bramkarza rywali i Ostrovia wracała do domu w fatalnych nastrojach.

Ostrowianie mając zwycięstwo na wyciągnięcie ręki prostymi błędami zaprzepaścili możliwość gry w kolejnych fazach Pucharu Polski. Przypomnijmy, że zwycięzca dzisiejszego pojedynku zmierzy się z Wisłą Płock.

Należy być jednak dobrej myśli, bowiem dzisiejsza jedenastka awizowana przez trenera Nowickiego znacząco odbiegała od tej, która wybiegła w sobotnim spotkaniu z Unią Solec Kujawski. Tamten mecz był niezwykle ważny dla ostrowian i można się spodziewać, że w porównaniu z dzisiejszą potyczką, w ostatniej kolejce III ligi, w meczu z Polonią w Lesznie, na murawę wybiegnie co najmniej kilku innych graczy.

Ostrow.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrow.naszemiasto.pl Nasze Miasto