Pożar wybuchł 1 lutego. W akcji gaśniczej brało udział aż czternaście zastępów PSP i OSP. Po trzech godzinach udało się zapanować nad ogniem. Jednak jego dogaszanie trwało całą noc. Spłonęła sortownia odpadów, uratowano budynek administracji. Tuż po pożarze, ostrowska prokuratura wszczęła dochodzenie. Dwom osobom postawiono zarzuty.
Operatorowi wózka zarzucono, że wbrew obowiązkowi ręcznej obsługi linii sortowniczej, używał podnośnika widłowego, którym zgniótł opakowania po dezodorantach. Doszło do uwolnienia aerozolu i w konsekwencji do pojawienia się ognia.
Tej samej treści zarzuty przedstawiono brygadzistce, która nadzorowała pracę operatora. Czyn ten zakwalifikowano jako nieumyślne spowodowanie pożaru, za co grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?