Niedzielnego popołudnia świątynia wypełniła się do ostatniego miejsca, tłumy przyszły tym razem nie tylko posłuchać pięknego i subtelnego wykonania znanych i lubianych utworów świątecznych, ale, przede wszystkim, oddać hołd wielkiemu człowiekowi, który ostrowskiemu chórowi oddał serce.
Jerzego Wojtaszka żegnały gromkie oklaski i ciepłe słowa wielu osób, ale też łzy wzruszenia, które dawało się wyczuć podczas całego koncertu. Chórzyści, z którymi Jerzy Wojtaszek pracował przez wiele lat, dzielił z nimi trudy i troski artystycznego rzemiosła chwilami nie potrafili powstrzymać łez, głos momentami załamywał się, ale zawsze wracali do pięknego śpiewu by uhonorować mistrza i podziękować mu za wspólnie spędzony czas.
Zespół przejął Janusz Lipiński, który przed koncertem poprowadził dwie próby z chórem, a w niedzielę dyrygował nim podczas kilku utworów. Nowy dyrygent podkreślał, że przed nim stoi niezwykle trudne zadanie, bowiem nie będzie łatwo utrzymać poziom grupy tak doskonale wyszkolonej przez mistrza.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?