Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostrów: Kontrowersje wokół ulicznej galerii

MWE
Miesiąc po otwarciu Galerii Street Art przy ulicy Raszkowskiej w Ostrowie pomysł wywołał poruszenie na sesji i w internecie. Zapowiedziano kontrolę, która ma wykazać czy aby przy jej tworzeniu nie doszło do niegospodarności.

Uliczna galeria na placu przed Starą Biblioteką otwarta została 28 kwietnia. Stanowi formę małej architektury, która jak powiedziano na inauguracji, ma prezentować sztukę i czynić ją bardziej dostępną, a także cieszyć oko formą i kolorystyką. Na początek wystawiono kilka dzieł anonimowych twórców graffiti. Instalacje mają być zmieniane co kilka miesięcy.

Temat trafił na ostatnią sesję. Radny Jakub Paduch w swojej interpelacji zauważył, że koszt przedsięwzięcia zamiast 45 wzrósł do 70 tysięcy złotych.
- Każdy, kto przejeżdża ulicą Raszkowską widzi, że zrobiono to najtańszym kosztem.70 tysięcy to kwota, od której większości mieszkańcom włos się jeży na głowie. Tyle miało kosztować kilka żelbetowych słupów. Co gorsza okazało się, że instalacja nie jest autorską tylko zbiorem obrazków, które za kilkaset złotych można sobie kupić w internecie. Składam wniosek do komisji rewizyjnej o wszczęcie kontroli w Ostrowskim Centrum Kultury pod kątem gospodarności i rzetelności – powiedział radny Jakub Paduch.

Z wyjaśnień udzielonych przez wiceprezydent Ewę Matecką wynika, że koszty wcale nie okazały się wyższe. Na ten cel przyznano z budżetu 70 tys. zł w dwóch dotacjach, które są już wykorzystane. OCK rozliczyło się już z pierwszego etapu, a wkrótce rozliczy się z drugiego.
- Przyznane środki nie zostały w żaden sposób przekroczone. Są stosowne faktury i pozwolenia na budowę, ale kontrola jak najbardziej może być przeprowadzona. W pierwszej edycji przedstawiono graffiti jako styl i sztukę, dlatego była możliwość zakupienia prac prezentowanych na różnych portalach. Ta galeria będzie służyła ostrowianom przez wiele lat. Będziemy tam prezentować inne prace innych autorów. Pamiętajmy, że taka kultura zawsze więcej daje niż zabiera, ilekolwiek by to kosztowało – powiedziała Ewa Matecka.

Tymczasem w internecie można znaleźć wpisy, że prezentowane dzieła wcale nie są anonimowe, bo w sieci można znaleźć ich autorów. Poza tym nie wszystkie z nich można uznać za graffiti. Na jednym z branżowych portali ostrowską instalację określono jako najgorszą Galerię Street Artową na świecie. Są zastrzeżenia, że nie ogłoszono na nią zamówienia publicznego, ale miasto wyjaśnia, że w przypadku prezentacji sztuki taka procedura nie jest wymagana.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrow.naszemiasto.pl Nasze Miasto