Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostrów - Koszykarz Stali podejrzany o pobicie. Sportowiec usłyszał prokuratorskie zarzuty

Ryszard Binczak
Archiwum
Koszykarz drugoligowej Stali Ostrów skatował dwóch mężczyzn. Podobno był to odwet za pobicie jego dziewczyny na jednej z ostrowskich dyskotek. Zawodnikowi grozi teraz kara 3 lata pozbawienia wolności.

Gdy 28-letni gracz Stali dowiedział się od swojej dziewczyny, że została skrzywdzona na dyskotece, nie powiadomił o całym zajściu policji, tylko postanowił wziąć sprawy we własne ręce. Pierwszego z mężczyzn dopadł pod jedną z ostrowskich szkół średnich i tam od razu ,,wymierzył sprawiedliwość''. Poszukiwania drugiego zajęły mu kilka dni, ale w końcu i jego namierzył. Zauważył go koło sklepu przy targowisku. Długo się nie zastanawiał, tylko od razu mu dołożył. Do pobicia doszło w biały dzień przy jednej z ruchliwszych ulic miasta. Żaden z licznych gapiów nie próbował ratować bitego chłopaka.

Policja szybko zatrzymała koszykarza, który po przesłuchaniu został zwolniony. Zastosowano wobec niego dozór policyjny oraz poręczenie majątkowe.
- Śledztwo nadal jest prowadzone, gdyż sprawa jest rozwojowa - mówi Krzysztof Kula, rzecznik prasowy ostrowskiej policji.
Prokuratura już postawiła koszykarzowi pierwsze zarzuty, a być może na tym się nie skończy.
- W zarzucie wskazano, że opisany czyn miał charakter chuligański - mówi Janusz Walczak, zastępca Prokuratora Okręgowego w Ostrowie.

Podobno jeden z mężczyzn, który rzekomo miał pobić dziewczynę koszykarza, w tym czasie przebywał na imprezie rodzinnej w Berlinie. Ma na to dowody w postaci rachunków ze stacji paliw. Czy rzeczywiście był w Niemczech, wyjaśni policja.

Trzeba wiedzieć, że to nie pierwszy konflikt z prawem zawodnika Stali. Już wcześniej miał kłopoty związane z handlem narkotykami. Zerwał jednak z tą przestępczą działalnością, a gra w koszykówkę była swoistą resocjalizacją. Trzeba przyznać, że przez cały miniony sezon gracz zachowywał się wręcz wzorowo. Zyskał przychylność kibiców, bo walczył na boisku o każdą piłkę.
- Potępiamy jego zachowanie i po wyjaśnieniu całej sprawy na pewno wyciągniemy w stosunku do niego daleko idące konsekwencje - mówi Krystiana Drozd, dyrektorka Klubu Sportowego Stal.

Sam zawodnik zdaje sobie sprawę, że postąpił bardzo źle. Tłumaczy się, że pobił mężczyzn, gdyż był bardzo wzburzony tym, że jego dziewczyna porządnie oberwała od nich na dyskotece.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrow.naszemiasto.pl Nasze Miasto