Nastolatkowie na policję dzwonili 1 sierpnia. - Młody mężczyzna, który zadzwonił na 997 poinformował dyżurnego, że zabił swoją żonę i rozłączył się. Chwilę później na dodzwonił się inny młody człowiek, który powiedział, że zabił swoją matkę i również odłożył słuchawkę - informuje rzecznik ostrowskiej policji, nadkomisarz Krzysztof Kula.
Policjanci zaczęli szukać osób, które zawiadomiły o przestępstwie. Funkcjonariusze bardzo poważnie potraktowali te zgłoszenia, dotyczące przecież morderstwa. Do działań przystąpili policjanci Wydziału Kryminalnego.
- Szybko jednak okazało się, że zgłoszenia o rzekomych zabójstwach były tylko niewybrednym żartem dwóch 15-letnich mieszkańców naszego powiatu. Jak ustalili policjanci, dwaj nieletni, którzy, wcześniej wypili piwo, wpadli na pomysł zrobienia żartu Policji i zawiadomienia o zabójstwie - wyjaśnia nadkomisarz Krzysztof Kula.
Zawiadomienie organów ścigania o przestępstwie, wiedząc, że takowe nie miało miejsca, to również przestępstwo. Za takie głupie żarty można trafić nawet na dwa lata za kratki; młodzi ludzie - ze względu na wiek - będą odpowiadać przed sądem rodznnym.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?