Ostrowianie dogonili już Śląsk

W pojedynku z Doralem zadebiutował Sławomir Nowak. Ten doświadczony gracz jednak nie zachwycił. Zdobył pięć punktów, zaliczył trzy zbiórki, dwa bloki, jedną asystę i cztery straty.

– Trzeba pamiętać, iż zawodnik ten przed meczem z Doralem odbył z nami ledwie dwa treningi i miał spore kłopoty z komunikacją z pozostałymi koszykarzami – mówi Mikołaj Czaja, trener BM Węgiel Stal.

Wydawało się, iż nie będzie to trudne spotkanie. Przed rokiem podopieczni Tomasza Włodowskiego należeli do drugoligowej czołówki, kończąc sezon na trzecim miejscu. Latem jednak drużynę Dorala opuścili czołowi zawodnicy i zespół jest znacznie słabszy. Jednak na parkiecie nie było tego widać. Młodzi koszykarze z Kłodzka bardzo starali się utrudnić faworytowi drogę do awansu. W pierwszej odsłonie gracze z Ostrowa przegrywali już nawet różnicą 15 punktów - 10:25.
– Nasza obrona była dziurawa jak szwajcarski ser, a w ataku graliśmy bardzo chaotycznie – mówi szkoleniowiec Stali.

Na szczęście po pierwszej kwarcie wszystko się zmieniło. Na parkiecie pojawił się Marcin Kałowski, który poderwał zespół do odrabiania strat. Trafił pięć trójek i to na stuprocentowej skuteczności. Także w obronie ostrowianie zaprezentowali się już znacznie lepiej i po 20 minutach prowadzili 50:40. W trzeciej odsłonie koszykarze BM Węgiel dalej grali na pełnych obrotach i powiększyli swoje prowadzenie do 20 punktów - 74:54. W ostatniej kwarcie trener Stali dał pograć zmiennikom. Ci nie zachwycili, ale spokojnie zdołali utrzymać prowadzenie i kolejne dwa punkty powędrowały na konto ostrowskiej drużyny.
W najbliższą sobotę, 29 października, BM Węgiel Stal zmierzy się we własnej hali z UMKS Piotrcivią, która zamyka ligową tabelę.

Wyniki
Doral - BM Węgiel Stal 70:83 (26:15, 14:35, 14:24, 16:9)
BM Węgiel: Kałowski 20, Matczak 13, Sierański 12, Olejnik 10, Zębski 10, Dymała 6, Nowak 5, Szawarski 5, K. Spała 2.
Doral: Sterenga 14, Lipińśki 12, Ulrich 11, Gadomski 8, Józefowicz 7, Zubik 6, Weiss 5, Kruk 4, Cieśla 3.