Po Mistrzostwach Europy do lat 18: Nie dla nas złoto

Według plakatów porozwieszanych w całym Wrocławiu i wszędobylskich reklam internetowych polska drużyna młodzieżowa miała zostać mistrzem Europy. Niestety turniej nie udał się całemu zespołowi. Nawet chłopcy, którzy byli do tej pory liderami kadry zawodzili w najważniejszych spotkaniach.

Dla nas ważne były występy ostrowianina Mateusza Ponitki, który z bilboardów i oficjalnej strony internetowej FIBA promował polską reprezentację do lat 18. Również on, mimo kilku naprawdę dobrych meczów, nie zaliczy mistrzostw do udanych.

– Nie mogę być z mojej postawy zadowolony – mówił po mistrzostwach Ponitka. – Początek turnieju nie był dla nas dobry. Graliśmy bardzo chaotycznie i przegraliśmy pechowo z Chorwacją. Gdy wygraliśmy z Turcją 62:59 i Niemcami 82:65 wydawało nam się, że medal jest w naszym zasięgu.

Niestety przyszedł mecz ćwierćfinałowy z genialnie zmotywowanymi Włochami, którzy grając bez swojego lidera Amedeo Della Valle rozbili Polaków 70:52. O porażce Biało-czerwonych zadecydowała przede wszystkim fatalna skuteczność z gry.

– Możliwe, że na naszą postawę wpłynął fakt, że w tym spotkaniu nie zagrał Della Valle. Chyba zbyt mocno uwierzyliśmy, że ten mecz jest już wygrany. – mówił po meczu Ponitka.

Ostatecznie po pokonaniu Francji 70:66 i porażce z Litwą 78:66 Polacy zajęli 6 miejsce. Mistrzostwa wygrali Hiszpanie pokonując w finale Serbów, na najniższym stopniu podium stanęli Turcy, którzy wygrali z Włochami.

– Przez cały czas czułem wsparcie wszystkich kibiców, nie tylko moich rodziców, którzy na żywo oglądali mecze we Wrocławiu – dodał ostrowianin.
Według statystyk przeprowadzanych przez FIBA Mateusz był najlepszym graczem naszego zespołu zdobywając średnio 15,3 punktów, 7,6 zbiórek, 1.6 asysty na mecz. Ponitka zajął 6 miejsce wśród najlepiej punktujących.