Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmierdzący problem Ostrowa. Mieszkańcy rozmawiali z władzami o nieprzyjemnych zapachu z wysypiska śmieci

SJ
Dziś w Szkole Podstawowej nr 6 w Ostrowie Wielkopolskim odbyło się zebranie mieszkańców Osiedla Zacisze Zębców, ale przyszli na niego ostrowianie z całego Miasta. Co wzbudziło takie zainteresowanie? Okazuje się, że nieprzyjemny zapach z wysypiska śmieci przy ul. Staroprzygodzkiej daje się we znaki wszystkim ostrowianom

- Ten problem nie rozpoczął się wczoraj, ani nie rozpoczął się rok temu, ani też dwa lata temu. Składowisko odpadów jest w tej części osiedla od wielu lat. Ono jak każde wysypisko generuje pewne dolegliwości, ale te dolegliwości nigdy nie były tak duże jak teraz - mówiła na zebraniu Beata Klimek, prezydent Miasta Ostrowa Wielkopolskiego.

Prezydent podkreśliła wielokrotnie, że kiedy kilka lat temu pojawił się pomysł wybudowania w Ostrowie instalacji regionalnej, ona - wówczas jako radna miejska - była przeciwna tej inwestycji jako jedyna. - Mówiłam, że zaleją nas śmieci z całego regionu - dodała podkreślając, że właśnie tak się dzieje, a jej słowa z 2012 roku się sprawdzają.

Dawniej do ostrowskiego wysypiska odpadów trafiało około 35 ton śmieci, dziś jest ich o wiele, wiele więcej. Teraz Regionalny Zakład Zagospodarowania Odpadów (RZZO) przyjmuje rocznie ponad 100 tys. ton śmieci, czyli ponad 4-krotnie więcej!

Prezydent Beata Klimek wraz z prezesem spółki Andrzejem Strykowskim podkreślali, że zostały już poczynione kroki, by zminimalizować nieprzyjemny zapach z wysypiska. - Czynimy starania, by ograniczyć ilość odpadów o frakcję mokrą, czyli tę która powoduje najbardziej uciążliwe zapachy - mówiła prezydent. Do Ostrowa Wielkopolskiego mają nie przyjeżdżać już odpady z powiatu ostrzeszowskiego, co stanowi 10% przywożonych dotychczas odpadów. Planowane są także kolejne redukcje. Niestety, co podkreślała Beata Klimek, Ostrów mimo, że to właśnie tu znajduje się wysypisko, nie ma wpływu na regulamin dotyczący utrzymania czystości w pozostałych gminach i miastach. Zdarza się, że odpady są tam zbierane nie raz w tygodniu, a raz w miesiącu!
Ponadto planuje się wprowadzenie maszyny odor-control, która będzie kontrolować zapachy z wysypiska. Jest już ściągana na testy. Jeśli się sprawdzi, zostanie zakupiona przez spółkę. Jej koszt to 40 tys. złotych.
Wokół wysypiska tworzy się "zielone ekrany". Poczyniono już pierwsze nasadzenia 2 tys. drzew za kwotę 3 tys. złotych.
RZZO jest także po rozmowach z gminami Nowe Skalmierzyce i Sieroszewice w sprawie dzierżawy 10 ha terenu, gdzie miałaby trafiać część odpadów.
Dodatkowo są prowadzone są wyrywkowe kontrole kontenerów. Jak wyjaśniał prezes Strykowski, zdarzało się już, że po takiej kontroli samochód z odpadami musiał wrócić do gminy z której przyjechał, bo były tam śmieci, których RZZO nie przyjmuje m.in. odpady medyczne.

Mieszkańcy oczekiwali jednak więcej. Wśród propozycji rozwiązania "śmierdzącego problemu" zaproponowano przeprowadzenie audytu, który pozwoliłby zidentyfikować, co konkretnie wydziela nieprzyjemny zapach, przeprowadzenie badań oddziaływania wysypiska na środowisko, ale także - jako rekompensatę - obniżenie stawek za śmieci dla mieszkańców Osielda Zacisze Zębców.

Nie zabrakło jednak innych propozycji - Zapraszam władze na tydzień do mnie na kwaterę. Gwarantuję wikt i opierunek - po tych słowach, dodał, iż gwarantuje, że po tym czasie wysypisko zostałoby niezwłocznie zamknięte. Beata Klimek podkreślała jednak, że nie przyszła tutaj bronić tej inwestycji, ale rozwiązać problem, który uprzykrza życie ostrowianom.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrow.naszemiasto.pl Nasze Miasto