Czy obcokrajowcy będą zatrudniani w zespołach pierwszej ligi koszykarskiej?

Obecnie w pierwszej lidze męskiej i kobiecej mogą występować wyłącznie koszykarze i koszykarki mające polskie obywatelstwo. PZKosz chciałby to zmienić. Na spotkaniu z klubowymi działaczami przedstawiono tym ostatnim propozycję, by od nowego sezonu pierwszoligowe kluby mogły zatrudniać zawodników zagranicznych. Oczywiście maksymalnie w grę chodzi trzech graczy z obcym paszportem. Szefowie PZKosz wymyślili, że licencje dla zagranicznych koszykarzy będą dużo droższe. Mówi się, że w pierwszej
lidze męskiej licencja dla pierwszego koszykarza zagranicznego miałaby kosztować 10 tysięcy, dla drugiego 20 tysięcy, a dla trzeciego 30 tysięcy złotych. Natomiast w lidze kobiecej byłoby to: 5, 10 i 20 tysięcy złotych.

A co na ten temat mają do powiedzenia szkoleniowcy z Ostrowa?

Mikołaj Czaja (trener BM Slam Stal Ostrów) - Pierwsza liga była bardzo ciekawa i praktycznie do ostatniej kolejki nie było wiadomo, kto zagra w play off. Nie potrzeba ściągać obcokrajowców, by rozgrywki cieszyły się dużym zaintersowaniem i rozgrzewały kibiców do białości. Uważam, że nie należy wpuszczać obcych graczy do pierwszej ligi. Nie młodzi zdobywają tam doświadczenie ucząć się m.in. od starszych zawodników polskich, z których wielu ma przeszłość reprezentacyjną.

Kasper Smektała (trener Ostrovii) - W naszym zespole grały - poza Kasią Szymańską - same wychowanki i okazało się, że kibice chcą oglądać taką drużynę w akcji. Co ciekawe, na wielu meczach pierwszej ligi było wiecej kibiców niż na spotkańiach ekstraklasy, gdzie występują zawodniczki zagraniczne. To chyba najlepsza odpowiedź, czy w pierwszej lidze kobiet winny grać koszykarki spoza Polski. Poza tym, pierwsza liga to wspaniały poligon do zdobywania umiejętności przez nasze młode i utalentowane
zawodniczki i tak powinno pozostać.

Ostrow.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!