Drugoligowe derby dla Lubawy Litex

Do Rawicza żużlowcy Lubawy Litex pojechali z nowym trenerem Michałem Widerą i bez dwóch swoich doskonałych rosyjskich młodzieżowców - Władimira Borodulina i Witalija Biełousowa. Nie dostali zgody na przyjazd do Polski, gdyż mają się przygotować do decydującej walki w lidze rosyjskiej.

Poza tym, nowy ostrowski szkoleniowiec zadecydował, że ze składu wypadnie Mariusz Węgrzyk oraz Krzysztof Pecyna. To byli najsłabsi zawodnicy w pojedynku z Lubelskim Węglem. Swoją szansę otrzymał więc Sebastian Brucheiser i Tobias Kroner.

- Wierzę, że te zmiany tchną nowego ducha do zespołu - mówi przed mezcem Artur Bieliński, pełniący obowiązki prezesa Ostrovii. - Spróbujemy stamtąd wywieźć komplet punktów.

Pojedynek w Rawiczu fantastycznie rozpoczął się dla ostrowian. Adrian Gomólski, który tak słabo spisał się tydzień wcześniej w meczu z Lublinem, tym razem wspólnie z Tobiasem Kronerem wygrał pewnie pierwszy wyścig 5:1. Takie otwarcie mocno podbudowało zawodników Lubawy.

W biegu młodzieżowym szykowało się kolejne zwycięstwo żużlowców z Ostrowa. Niestety, tuż przed samą metą Łukasz Sówka dał się wyprzedzić przez ambitnie goniącego go przez całe cztery okrążenia Antona Rosena i skończyło się na remisie. Gospodarze w trzeciej gonitwie pojechali bardzo dobrze. Wygrał Szymon Kiełbasa, a trzeci minął linię mety Claus Vissing. Tym samym zmniejszyli straty do dwóch punktów - 8:10.

Chwilę później ostrowianie odpowiedzili wygraną 4:2 i ponownie wyszli na prowadzenie różnicą czterech punktów 14:10. W szóstym biegu doszło do groźnie wyglądającej kraksy. Sebastian Brucheiser szczepił się motocyklem z Erickiem Anderssonem. Zawodnik z Rawicza został wykluczony z powtórki. A że wcześniej na samym starcie zdefektował motor Cory Gathercole, to pod taśmą stanęło tylko dwóch żużlowców: Anton Rosen i poobijany Sebastian Brucheiser.

Wygrał ostrowianin i Lubawa po 6 wyścigach prowadziła 20:15. Podopieczni Michała Widery powoli zaczęli powiększać przewagę. Adrian Gomólski z Tobiasem Kronerem w ósmym biegu ponownie zaliczyli podwóje zwycięstwo i powiększyli przewagę Litexu już do dziewięciu ,,oczek'' - 28:19.
- To było ważne zwycięstwo, które utwierdziło nas w przekonaniu, że wygramy w Rawiczu - mówił Artur Bieliński.

W dziesiątym biegu ostrowianie ponownie zwyciężyli i dzięki temu prowadzili już 35:24. Wydawało się, że emocje się skończyły. Tymczasem trener Kolajarza chcąc zmniejszyć straty wysłał do boju - jako rezerwę taktyczną - Szymona Kiełbasę. To był dobry ruch, gdyż rawiczanie wygrali 5:1 i zmniejszyli straty do siedmiu punktów: 29:36. Chwilę później gospodarze po raz drugi przywieźli ostrowian na 5:1 i przegrywali już tylko 34:37. W ostrowskim boksie zrobiło się bardzo nerwowo. Nikt nie spodziewał się, że zawodnicy z Rawicza wrócą do gry.

Przed biegami nominowanymi wszystko było możliwe. Lubawa prowadziła bowiem z Kolejarzem tylko 40:37. Jednak to ostrowianie w końcówce zachowali więcej zimnej krwi. W czternastej gonitwie Adrian Gomólski wspólnie z Tobiasem Kronerem wygrali 5:1 i praktycznie zapewnili wygraną Lubawie. Przy stanie 45:38 w ostatnim wyścigu żużlowcy z Ostrowa musieli zdobyć tylko jednen punkt, by wygrać mecz i zainkasować także punkt bonusowy. Zremisowali i mogli cieszyć się ze wygranej 48:41.

Kolejarz - Lubawa Litex 41:48

Kolejarz: Nowaczyk 4 (1,2,u,1,0), Gołubowskij 8 (0,1,3,2,2), Kiełbasa 14 (3,3,2,3,2,1), Vissing 1 (1,0,w), Andersson 3 (2,w,1), Michalski 0 (0,u,0),
Rosen 11 (3,2,3,2,1).

Lubawa: Gomólski 11 (3,1,3,1,3), Kroner 8 (2,2,2,0,2), Brucheiser 8 (2,3,2,1,0), Gathercole 1 (0,d,1,0), Staszewski 15 (3,3,3,3,3), Sówka 3 (2,1,0,0), Nielsen (1,1).