Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostrovia Ostrów - KMŻ Lublin 45:44. Wymęczone zwycięstwo gospodarzy [ZDJĘCIA]

BIN
Ostrowianie pokonali KMŻ Lublin 45:44. To jednak zdecydowanie za mało, by marzyć aby w rewanżu wywalczyć punkt bonusowy

- W Lublinie będzie bardzo trudno, ale dlaczego nie mamy tam wygrać - mówi Artur Bieliński, pełniący obowiązki prezesa Ostrovii. - Pewnie do tego czasu do zdrowia wróci Władimir Borodulin oraz Rory Schlein.

Dla obu drużyn - Ostrovii oraz KMŻ Lublin - niedzielny mecz był bardzo ważny. Tak ostrowianie jak i lublinianie, by zachować szanse na awans do czołowej czwórki pierwszej ligi, musieli to spotkanie wygrać. Przed spotkaniem trener Ostrovii Michał Widera nie ukrywał, że marzy mu się na tyle okazałe zwycięstwo, by w rewanżu w Lublinie wywalczyć bunkt bonusowy. Problem w tym, że szkoleniowiec nie mógł skorzystać z usług kontuzjowanego Rory Schlein. Jak by tego było mało, kontuzji ręki nabawił się Władimir Borodulin i musiał go zastąpić Adrian Gomólski. Dla tego ostatniego był to debiut w ligowych rozgrywkach. I trzeba sobie szczerze powiedzieć, że nie zbyt udany. Żużlowiec ten jeździł bardzo niepewnie i chwilami wręcz przeszkadzał swoim kolegom klubowym. Imponował startami, ale na dystansie było już znacznie gorzej.

Mecz rozpoczął się po myśli gości, którzy dzięki wygranej w biegu młodzieżowym 4:2 aż do trzeciej gonitwy utrzymywali prowadzenie. W 4 wyścigu Peter Karlsson wspólnie z Kacperem Rogowskim wygrali podwójnie 5:1 i wyprowadzili Ostrovię na prowadzenie 13:11. W kolejnych biagach pojedynek układał się po myśli gospodarzy, którzy prowadzili już 33:26. Niestety, w 11 doświadczony Peter Karlsson nie poradził sobie z Dawidem Stachyrą oraz Cameronem Woodwardem i tym samym lublinianie zmniejszyli straty do trzech ,,oczek'' - 31:34. W tej gonitwie tylko tłem dla rywali był Adrian Gomólski. W kolejnym znów lepsi okazali się zawodnicy z Lublina, którzy wygrali bieg 4:2 i tracili już do Ostrovii jeden punkt - 35:36.

Przed biegami nominowanymi podopieczni Michała Widery prowadzili ledwie 39:38. Jednak w 14 gonitwie gospodarze spisali się fantastycznie. Od startu prowadził Mariusz Staszewski, a Denis Gizatullin walczył o drugie miejsce z Robertem Miśkowiakiem. Zdołał go wyprzedzić i tym samym zapewnił już Ostrovii wygraną. W ostatnim biegu ostrowianie przegrali podwójnie, ale w całym meczu zwyciężyli 45:44.

Ostrovia - KMŻ Lublin: 45:44

Ostrovia: Gizatulin 9 (2,2,3,0,2), Gomólski 2 (1,1,0,0), Staszewski 8 (0,2,1,2,3), Jamroży 12 (3,3,3,3,0), Karlsson 10 (3,2,3,1,1), Urbański 0 (0,t,t), Rogowski 4 (2,2,0).

KMŻ: Miśkowiak 10 (3,1,2,3,1), Miesiąc 1 (0,0,1), Jeleniewski 3 (1,d,2,0), Woodward 12 (2,3,1,2,2,2), Stachyra 13 (1,3,2,3,1,3), Łukaszewski 2 (1,0,1), Michalski 3 (3,0,0).

Bieg po biegu: 2:4, 3:3 (5:7), 3:3 (8:10), 5:1 (13:11), 5:1 (18:12), 2:3 (20:15), 3:3 (23:18), 3:3 (26:21), 3:3 (29:24), 4:2 (33:26), 1:5 (34:31), 2:4 (36:35), 3:3 (39:38), 5:1 (44:39), 1:5 (45:44)

Ostrow.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrow.naszemiasto.pl Nasze Miasto