Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostrów: Otrzymałeś zły wynik badania? Powtórz je

Marek Weiss
Według dyrektora, pacjenci nie zawsze dostarczają do szpitala mocz w sterylnych pojemnikach
Według dyrektora, pacjenci nie zawsze dostarczają do szpitala mocz w sterylnych pojemnikach Marek Weiss
Spory stres przeżyło jedno z małżeństw z Ostrowa Wielkopolskiego, które odbierając wynik badania moczu dziecka zauważyło, że wskaźnik cukru kilkakrotnie przewyższa górną, dopuszczalną normę

Późniejsze, powtórzone aż czterokrotni, badania wykazały, że to niewłaściwe wskazanie. Jak to możliwe? Dyrekcja szpitala twierdzi, że należy zwracać większą uwagę na sposób przechowywania pojemników na mocz. Zapewnia też, że badań nie podmieniono. Tym samym nie ma obawy, że ktoś inny, poważnie chory otrzymał po wykonanym badaniu dobre wyniki.

Kamil miał 31 grudnia wykonywane odpłatne badanie moczu. Zlecił je lekarz. Próbki początkowo nie chciano przyjąć, ale ostatecznie odebrano ją, zaznaczając, że... nie wiadomo czy wynik w tym dniu będzie do końca wiarygodny.

Półtorej godziny później wydano wynik badania. Jeden ze wskaźników w sposób wręcz alarmujący przekraczał normę. Zawartość cukru wskazywała ponad 300 jednostek, podczas gdy norma dla dzieci to maksymalnie około 100. Rodzice natychmiast zadzwonili do lekarza rodzinnego, a ten nakazał powtórzenie badań w innym laboratorium. Ze względu na weekend trzeba było na to czekać dwa dni. Aby rozwiać wszelkie wątpliwości, dwa razy pobierano dziecku krew z żyły.
Na tym nie koniec, bo jeden z lekarzy, przerażony wynikiem, skierował jeszcze chłopca na USG brzucha i nerek. Wszystkie badania wykonane odpłatnie zajęły łącznie trzy tygodnie. Na szczęście żadne z nich nie wykazało niczego złego. Nie powtórzył się tamten pierwszy, tak niepokojący wskaźnik.

Dziś rodzice Kamila wreszcie są spokojni, ale zastanawiają się, czy potrzebny był taki stres? Okazuje się, że jest to, niestety, nieuniknione w sytuacji, gdy wynik jest nieprawidłowy.

– Każdy wynik, który jest patologią, wymaga weryfikacji. A zweryfikować go można tylko poprzez powtórzenie badania – wyjaśnia Dariusz Bierła, dyrektor ostrowskiego szpitala.

Jak to się dzieje, że pierwszy wynik może być skrajnie zły, podczas gdy drugi, trzeci i kolejne mieszczą w granicach normy? Przecież już od kilku lat obowiązują specjalne, sterylne pojemniki sprzedawane w aptekach. Czasy, gdy mocz oddawano do badania w ciemnych buteleczkach po lekarstwach dawno minęły.
– Niestety, bywa, że te pojemniki nie są zupełnie jałowe. Niektórzy trzymają je w lodówkach, a nawet zanieczyszczają je, przechowują w nich cukier lub sól – dodaje dyrektor Dariusz Bierła.

Według szefa ostrowskiego szpitala nie może być mowy o podmienieniu karteczek z wynikami w laboratorium. Każde badanie ma bowiem swój numer z imieniem, nazwiskiem pacjenta oraz PESEL-em.

Ostrow.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrow.naszemiasto.pl Nasze Miasto