Ostrów: Z rachunkiem za gaz już tylko na pocztę

Ostrowianie nie uregulują już rachunku za gaz bez dodatkowej opłaty. Niedawno zlikwidowano punkt przyjmowania wpłat, co zaskoczyło zwłaszcza starszych mieszkańców. Wielu z nich od kilkudziesięciu lat płaciło faktury w gazowni i nie rozumie, jak to możliwe, że nagle z dnia na dzień stracili taką możliwość.

– W ostatnim czasie gruntownie odnowiono biurowiec naszej gazowni przy ulicy Partyzanckiej. Ciekawe, że na to znalazły się pieniądze, a nie ma ich na opłacenie chociażby jednej kasjerki. Czy to normalne, żeby w takim wielkim gmachu nie było kasy? Jak każdy, szukam oszczędności i wszystkie rachunki opłacam tam, gdzie nie pobiera się opłat – denerwuje się Marian Kołodziej, mieszkaniec Ostrowa.

Obecnie klienci zmuszeni są korzystać z poczty lub banku, gdzie oczywiście pobierana już jest prowizja. Mogą też... jechać do Kalisza, bo tam rachunki za gaz nadal można opłacać po staremu. Ten fakt jeszcze bardziej oburza ostrowian, bo okazuje się, że potraktowano ich po macoszemu w porównaniu z sąsiadem zza miedzy.

Spółka gazownicza tłumaczy się koniecznością „optymalizacji podstawowych kosztów”.

– Podobne kroki dotknęły nie tylko samego Ostrowa. Coraz mniej osób dokonuje wpłat w kasach, a niestety koszty obsługi rosną. Nasi klienci coraz częściej robią przelewy przez internet. To jest naturalny proces, przed którym nie uciekniemy. Musimy się dostosować do tych zmian. Idealnego rozwiązania, które zadowoliłoby wszystkich, niestety, nie ma – tłumaczy Maciej Neumann, zastępca dyrektora Wielkopolskiego Oddziału Obrotu Gazem.

Niestety, to już kolejny w Ostrowie dostawca mediów, który stawia klientów w terenie w takiej kłopotliwej sytuacji. Wcześniej nowe zasady przyjmowania wpłat w swoim, jeszcze bardziej okazałym biurowcu wprowadziła Energa. Od każdego rachunku pobiera się tam po 99 groszy opłaty.

Ostrow.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!