Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siostra i przyjeciele proszą o pomoc dla Iwony! Podstępna choroba wyniszcza jej organizm

Sandra Perlińska
Iwona Dera z Ostrowa Wielkopolskiego ze swoją chorobą zmaga się od 16 lat. Ostrowianka cierpi na euroboreliozę i koinfekcję. Do tej pory starała się utrzymać sama, ale nie ma już sił. Celem zbiórki jest roczny koszt leczenia Pani Iwony.

Cel zbiórki to 30 tys. złotych. Tyle kosztuje leczenie Pani Iwony. Przez lata utrzymywała się sama: z zasiłku, oszczędności, sprzedanych obrazów. Jednak z każdym dniem jest jej coraz trudniej. Dziś ostrowianka potrzebuje naszej pomocy!

Datki dla Pani Iwony można wpłacać przez stronę pomagam.pl
pomagam.pl/825iwezl - kliknij tutaj!

Poniżej przeczytajcie apel jej najbliższych przyjaciół i siostry Kasi, który opowiadają historię Pani Iwony.

Kochani jest potrzebna pomoc dla Iwony Dera – wspaniałej siostry, przyjaciółki, córki.
Piszemy z prośbą o pomoc w walce z podstępną chorobą jaką jest neuroborelioza i koinfekcje .
Iwona od 16 lat cierpi z powodu tej “ niewidzialnej” dla wielu lekarzy choroby, która powoli wyniszczała jej organizm. Pierwsze dolegliwości rozpoczęły się kilkanaście lat temu, kiedy to często była zmęczona, pokładała się kilka razy dziennie. W tym czasie zdiagnozowano u niej zespół niespokojnych nóg , problemy z pęcherzem, nerkami i żołądkiem. Ciągłych pobytów w szpitalu, badań, wizyt lekarskich, nie było końca. Pojawiały się kolejne stopniowe diagnozy: Fibromialgia, astama,… Powoli wysiadał cały organizm, a żaden z lekarzy nie stawiał konkretnej diagnozy co do przyczyny. Dolegliwości w ciągu tych lat pojawiały się i znikały na jakiś czas, aby znowu uderzyć z podwójną siłą. Pewnego dnia Iwona po raz kolejny trafiła do szpitala z powodu bardzo silnych bóli jamy brzusznej. Po tygodniowym leczeniu wyszła ze szpitala z diagnozą: Nieżyt żołądka oraz zespół jelita drażliwego. Bóle były bardzo silne, puchnięcie brzucha, problemy z trawieniem, doszły nietolerancje na laktozę oraz gluten. Leczenie poza szpitalne trwało 2 lata, a jedzenie sprawiało jej cierpienie, co spowodowało spadek wagi i strach przed przyjmowaniem jakichkolwiek pokarmów. Po upływie 2 lat kolejny rok był w miarę spokojny, raz po raz pojawiały się bóle, oraz różnego rodzaju infekcje, które po krótkim czasie ustępowały.
Nie było konkretnej diagnozy a każdy lekarz mówił co innego. Najczęściej słyszała, że to nerwica lękowa i polecano jej leki psychotropowe, które zaczęła brać, jednak stan zdrowia stopniowo się pogarszał.
Iwona trafiła ponownie do szpitala z silnymi bólami głowy, uciskami i pieczeniem w klatce piersiowej z trudnością nabierania powietrza, bólami mięśniowo - kostnymi, szumami i brzęczeniem w uszach , podwójnym widzeniem, silnymi zawrotami, uciskami głowy z uczuciem przechodzenia prądów przez całe ciało, zalewaniem się potami , drętwieniem lewej strony ciała, z trudnością poruszała nogami i rękoma, odczuwała silne bóle szyi i nerek. Jak zwykle przeprowadzono ogólne badania, które nic nie wykazały. Po kilku dniach znajoma rodziny poleciła jej wykonać badania na boreliozę.
Wyniki były pozytywne. Nareszcie po tylu latach została zdiagnozowana!!! Reszta wydawała się prosta, krótkie leczenie i po wszystkim.
Nie miała wtedy pojęcia jakie wielkie szkody wywołała w jej organizmie ta wieloletnia choroba.
Pierwsze 3 tygodniowe leczenie antybiotykowe nic nie pomogło, dolegliwości narastały.
Pojawiły się trudności z poruszaniem i wykonywaniem najprostszych obowiązków.
Kolejne badania, wykazały powstałe torbiele w mózgu oraz guzy w obrębie klatki piersiowej.
Następna terapia (12 antybiotyków dziennie) przez 9 miesięcy plus bardzo drogie zastrzyki (400 Euro miesięcznie). Było co raz gorzej, bóle się nasilały, leki przeciwbólowe nie pomagały, miała trudności z podniesieniem drobnych rzeczy.
Mieszkając sama została zmuszona przeprowadzić się do mamy. Przestała być samodzielna, doszły problemy z wymową, ( wołanie o pomoc w czasie silnych ataków, przy przełykaniu jedzenia, blokada górnych dróg oddechowych, duszności, tachykardia, silne bóle mięśni- skurcze połączone z uczuciem pieczenia, bardzo silne bóle stawów, zaburzenia równowagi, słabnięcie, problemy z koncentracją, kręcz szyi, ból kręgosłupa, rwanie nóg i ramion, drętwienie ciała, wykręcanie rąk.
Leczenie przynosi poprawę na tyle, że ataki występują w mniejszym natężeniu . Jednak Iwona wymaga dalszego leczenia a jest to nierefundowane w Polsce. Ostatnie badania wykazały neurotoksyny , wysokie stężenie rtęci i aluminium, które produkowane są przez krętki bakterii, oraz płyny i pierwotniaki na płucach.
Na dzień dzisiejszy nie jest w stanie podjąć pracy. Jedyne środki utrzymania wynoszą 340,00 zł zasiłku . Co 6 tygodni musi jeździć do specjalisty a koszt wizyty + badania i transport to 600 zł.
Przy takiej sumie nie jest w stanie jechać do lekarza i wykonać badań a o dalszym leczeniu nie ma mowy. Koszt miesięczny leczenia wraz z dietą wynosi minimum 2.800,00 zł (w zależności od leków, które są zmieniane co 6 tygodni).
Bardzo Was prosimy Kochani o pomoc, by zebrać dla Iwonki kwotę na roczne leczenie.
Do tej pory pokrywała koszty leczenia z pensji, oszczędności oraz zasiłku chorobowego i pomocy najbliższych. Nigdy nie umiała prosić o pomoc, starała się być samodzielna, ale wyczerpały się jej zasoby finansowe.
Mimo trwającej tyle lat choroby, jest osobą bardzo silną i uzdolnioną : pisała wiersze i malowała obrazy – to jest jej pasja która pomagała wyrazić emocje i przetrwać ciężki okres.
Teraz kiedy ma lepsze chwile, nie ma bóli i wykrzywionych rąk , bierze pędzel i próbuje malować aby móc sprzedać obraz i zarobić na leczenie. Próbuje ze wszystkich sił , ale te lepsze momenty trwają rzadko .
Pojawiają się ataki i puchnięcia, nie jest w stanie zrealizować swoich planów. Zawsze podkreśla, że życie jest piękne, nawet teraz, kiedy cierpi.
Aby przedstawić jak poważna jest sytuacja i jak ważne jest dalsze leczenie, przytaczamy krótką informacje zasięgniętą z Wikipedii:
* Neurotoksyny − rodzaj toksyn działających na układ nerwowy. W przypadku dawek letalnych śmierć może nastąpić nawet w ciągu kilku minut w wyniku uduszenia na skutek ostrego paraliżu mięśni oddechowych.
Neurotoksyny docierają do szeregu narządów oraz tkanek powodując wiele objawów z różnych układów na raz, stąd w boreliozie tak liczne bóle, równocześnie bolą stawy, głowa, uczucie palenia nerwów, deficyty poznawcze, bóle mięśni. Cytokiny powodują niedotlenienie tkanek co skutkuje zatkaniem naczyń limfatycznych i swobodnego przebiegu limfy przez ciało i taki stan rzeczy może utrzymywać się latami mnożąc szereg objawów do najgorszych z nich należy zatrucie rtęcią i innymi metalami ciężkimi.
Z góry dziękujemy za każdą pomoc.
Siostra Kasia i przyjaciele.

94-latka jechała autostradą pod prąd, co mogło skończyć się tragicznym wypadkiem. Pomógł jej inny kierowca

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrow.naszemiasto.pl Nasze Miasto