Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śląsk Wrocław padł w Ostrowie

Ryszard Binczak
Koszykarze z Ostrowa pudłowali na potęgę. Zdobywanie punktów szło im jak po grudzie. Pokazali jednak, że są drużyną z charakterem. Nie załamali się, gdy wrocławianie prowadzili już różnicą 16 punktów. Walczyli o każdy metr parkietu i mozolnie odrabiali straty. Wylali litry potu, ale w końcu dopadli rywala. Doprowadzili do remisu, a w końcówce ostatniej kwarty złamali przeciwnika i zwyciężyli 77:70

Mecz rozpoczął się fatalnie dla ostrowian, którzy grali bardzo nerwowo i nie mogli wstrzelić się w kosz rywala. Już po 7 minutach przegrywali różnicą 10 punktów - 4:14. Podopieczni Mikołaja Czai razili nieskutecznością. Do kosza Śląska nawet z najbardziej dogodnych pozycji nie potrafili trafić liderzy Stali - Mariusz Matczak, Wojciech Szawarski, Jakub Dryjański czy Marcin Kałowski. Ostrowski zespół w pierwszej połowie trafiał z gry na skutecznośli ledwie 23,1 proc. We własnej hali takie ,,osiągnięcie'', to po prostu katastrofa. Aż dziw, że goście nie potrafili tej bezradności wykorzystać i po 20 minutach prowadzili tylko 37:29.

Po przerwie zawodnicy Stali pogodzili się z faktem, że tego dnia prawie nic im nie wpada z obwodu i zaczęli wyprowadzać szybkie kontry i wchodzić odważnie pod kosz rywala. Efekt był taki, że wrocławianie łapali faul za faulem, a ostrowianie powoli zmniejszali straty. Sygnał do odrabiania strat dali młodzi gracze - Mateusz Zębski i Marcin Dymała. Ten ostatni w 28 minucie doprowadził do pierwszego remisu w tym spotkaniu 45:45, a chwilę później wyprowadził Stal na pierwsze prowadzenie - 46:45.

- Przy tak fatalnej skuteczności mogliśmy zrobić tylko jedno, mijać rywala i penetrować strefę podkoszową - mówi trener BM Węgiel Stal. - I tak właśnie robiliśmy.

Młodzi koszykarze z Ostrowa byli zdecydowanie za szybcy dla obrońców Śląska. Gdy w 39 minucie po trójce Marcina Dymały Stal prowadziła już 73:67 wydawało się, że jest po meczu. Jednak odpowiedź gości była błyskawiczna. Adriana Mroczka - Truskowskiego przy rzucie za trzy punkty sfaulował Wojciech Szawarski. Wrocławianin rzuty osobiste zamienił na punkty i końcówka była bardzo nerwowa. Na szczęście w najważniejszym momencie przydało się doświadczenie Wojciecha Szawarskiego. Były reprezentant Polski pewnie wykonał dwa rzuty osobiste. Na koniec Łukasz Olejnik trafił za trzy - to było jedyne trafienie tego gracza zza lini 6,75 metra w całym pojedynki - i przypieczętował zwycięstwo Stali.

Marcin Dymała był najskuteczniejszym graczem BM Węgiel Stal w pojedynku ze Śląskiem

BM Węgiel Stal - Śląsk 77:70 (10:17, 19:20, 26:16, 22:17)

Stal: Dymała 23, Zębski 14, Olejnik 12, Szawarski 7, Sierański 7, Kałowski 6, Matczak 5, Dryjański 3.

Śląsk: Mroczek-Truskowski 23, Łopatka 17, Hyży 14, Glapiński 6, Grygiel 5, Bochenkiewicz 3, Kowalski 2, Płatek 0, Kulon 0, Bluma 0, Leszczyński 0.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrow.naszemiasto.pl Nasze Miasto